W wyniku pożaru, jaki wybuchł w nocy z wtorku na środę (10-11 czerwca), w Niskowej, 5-osobowa rodzina Myślaków straciła dach nad głową. Wczoraj i dziś na miejscu zdarzenia pracownicy ZGKiM w Chełmcu pomagali uprzątnąć gruzowisko. Gminne szkoły, do których uczęszczają dzieci pogorzelców, organizują pomoc. – Obok ludzkiej tragedii nie można przechodzić obojętnie – mówi Stanisław Kuzak, wójt Chełmca.
Była godzina ok. 3 nad ranem, kiedy Edyta Myślak przebudziła się, by pójść do toalety. Na korytarzu domu poczuła zapach spalenizny, a za chwilę zobaczyła unoszący się dym i wydobywający ogień z jednego z pomieszczeń. Natychmiast zareagowała.
Ucieczka przed ogniem

– Moim celem było tylko ratować dzieci i męża – opowiada Edyta Myślak.
Po kolei wyprowadzała na zewnątrz swoje pociechy, owijając je wcześniej w mokre ręczniki, by uniknęły poparzenia ogniem.
– Najtrudniej było mi dobudzić męża, ale się udało. Z mokrymi ręcznikami na głowach, wydostaliśmy się na zewnątrz – opowiada. – Staliśmy na trawie boso, w nocnej odzieży z jednym, moim telefonem komórkowym w ręku i patrzyliśmy, jak wszystko inne płonie – nie kryje łez matka trojga dzieci w wieku 7, 10 i 18 lat.
W wyniku pożaru tak naprawdę ucierpiały dwie rodziny. Myślakowie wynajmowali bowiem dom w Niskowej, do którego zakupu się przymierzali.
– To trudna sytuacja dla nas wszystkich. Najważniejsze jednak, że nikt nie ucierpiał fizycznie i cała rodzina uratowała się z pożaru – mówi Dariusz Świerad, właściciel budynku.
Dobrych ludzi nie brakuje
– Nie wyobrażam sobie życia z świadomością, gdyby komuś coś się stało w naszym domu. To szczęście w nieszczęściu. Wierzę, że uda się wszystko odbudować. Dobrych ludzi nie brakuje – dodaje jego żona.
W pomoc dla pogorzelców już zaangażowały się szkoły, do których uczęszczają dzieci państwa Myślaków.
– Chciałabym podziękować wszystkim, którzy widząc, co się stało, od razu zaczęli organizować dla nas pomoc. Dziękuję strażakom, panu wójtowi i pracownikom gminy. Świadomość, że nie jesteśmy z tym sami, jest dla nas największym wsparciem – mówi pani Edyta Myślak.
Opowiada, że do domu w Niskowej jej rodzina przeprowadziła się kilka miesięcy temu.
– Nasze dzieci cieszyły się, że mają swoje pokoje. To dla nich ogromny cios. Dlatego jestem wdzięczna również za pomoc psychologiczną, jaką od razu otrzymały. Dyrektor szkoły w Niskowej i jej zastępca to dusza-człowiek. Czuję też ze strony nauczycieli, rodziców szkoły ogromne wsparcie – mówi wzruszona.

Wczoraj i dziś na miejscu zdarzenia pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Chełmcu przy użyciu ciężkiego sprzętu ZGKiM pomagali odgruzować i uprzątnąć teren pogorzeliska. Również Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej przygotowuje już celowy zasiłek dla poszkodowanych.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z rodziną, by pomóc jej, na ile to możliwe ze strony naszej instytucji. Poza pomocą finansową, poszkodowani mogą również liczyć na bezpłatne wsparcie psychologa – mówi Irena Szkaradek, dyrektor GOPS w Chełmcu.
Pomagam.pl
18-letni Kacper, syn państwa Myślaków założył zbiórkę na Pomagam.pl, prosząc o wsparcie na odbudowę domu. „Straciłem wszystko, co miałem – dach nad głową, ubrania, pamiątki rzeczy codziennego użytku… Zostały tylko zgliszcza i wspomnienia” – napisał na stronie zbiórki Pomagam.pl
Obecnie rodzina Myślaków znalazła schronienie u rodziny, gdzie może tymczasowo mieszkać.
– Obok ludzkiej tragedii nie można przechodzić obojętnie. Dziękuję wszystkim, którzy już zaangażowali się w pomoc dla poszkodowanych w pożarze rodzin – mówi Stanisław Kuzak, wójt Chełmca.
(KGK)
Fot. KGK, Arch.