Konkrety, Pani Iwono, konkrety ………….

Wiadomości
...

Wiemy już, że pani Iwona Mularczyk jako kandydatka do prezydenckiego fotela chce podnieść wynagrodzenie pielęgniarek, choć to kompetencja ministra zdrowia. Chce również wprowadzić do sądeckich koszar Wojska Obrony Terytorialnej, choć to z kolei leży w gestii ministra obrony narodowej. Co ciekawe, szanowny małżonek kandydatki optuje, skądinąd słusznie, za powrotem do Nowego Sącza zawodowej, wysoce specjalistycznej jednostki wojskowej, nawiązującej do historycznych tradycji 1 PSP. Pani Iwonie Mularczyk podpowiadam, że różnica między tzw. „terytorialsami” a „zawodowcami” jest taka jak między oddziałami partyzanckimi a wojskami liniowymi wyposażonymi w broń pancerną, artylerię, lotnictwo oraz aparat logistyczny. Abstrahując już od tego, że Wojska Obrony Terytorialnej tworzone są głównie tam, gdzie istnieje ryzyko bezpośredniego ataku nieprzyjaciela, a ten od strony Słowacji raczej nam nie grozi.

Kandydatka do ratusza zapowiada również walkę o „sądeczankę”, tyle, że problem z jej przebiegiem i budową leży całkowicie poza sferą decyzyjną prezydenta Nowego Sącza. Z zapowiedzi słychać również, że pani Iwona uniesiona niedawnym zwycięstwem naszych lekkoatletów, chciałaby budowy profesjonalnego stadionu dla miejscowych adeptów „królowej sportu”. Super. Tyle tylko, że Nowy Sącz poniekąd taki obiekt wraz z zapleczem już posiada i być może wystarczy wynegocjować odpowiednią formułę współpracy z władzami PWSZ, by szerzej otworzyć jej podwoje nie tylko dla studentów, ale także dla lokalnych klubów, a te poza Sandecją traktowane są cokolwiek po macoszemu.

Nie wiedzieć czemu, wiedziona zgubnym doświadczeniem byłej premier Ewy Kopacz, w ramach polityki zbliżenia do tzw. zwykłych ludzi, pani Iwona postanowiła pojeździć szynobusem. Z racji braku „Warsa” do menu nie zaglądała, za to nie omieszkała wrzucić kamyczka do chełmieckiego ogródka, wytykając (w ślad za swym mężem) rzekomą niechęć wójta Stawiarskiego do rozwijania transportu kolejowego w kierunku Marcinkowic. Aż się prosi zapytać, czy pani Iwonie jedynie te Marcinkowice leżą na sercu? Nie umniejszając nikomu i niczemu, ale Chełmiec to 27 miejscowości i prawie 30 tysięcy mieszkańców, a pani Mularczyk nic, tylko w kółko o tych Marcinkowicach! Podkreślę po raz wtóry, że obecny horror drogowy to skutek błędnej kolejności budowy przepraw przez Dunajec. Gdyby jako pierwszy stanął most na przedłużeniu Piramowicza w stronę Swiniarska, co forsował od zawsze wójt Stawiarski, wszyscy mieszkańcy Nowego Sącza i Sądecczyzny uniknęliby komunikacyjnego chaosu. Most otwierałby miasto nie tylko na Chełmiec, ale także na Podegrodzie, Łącko, Stary Sącz, Limanową, a w drugą stronę także na Krynicę. Wykorzystywanie Marcinkowic i podjudzanie mieszkańców przeciw wójtowi tylko dlatego, że prowadzi tam linia kolejowa, jest po prostu małostkowe i cyniczne. Tym bardziej, że tory zarosły rdzą i chwastem nie z powodu urzędniczych decyzji, ale dlatego, że na tak krótkim odcinku przegrały rywalizację z komunikacją samochodową. Dziwię się, że eksperci z „komitetu obrony kolei” nie wytłumaczą Pani Iwonie, że miejska kolejka to nie tramwaj, który jest szynowym odpowiednikiem autobusu i że typowy szynobus (mogący być jednocześnie metrem) sprawdza się głównie w dużych aglomeracjach, a nie w niewielkich miejscowościach o zwartej i gęstej zabudowie. Szkoda, że do tej pory kandydatka nie zająknęła się jednym słowem o rozwiązaniu realnych problemów i wyzwań komunikacyjnych miasta, takich jak: poprawa jakości dróg, budowa chodników, mostów, kładek, rond, ścieżek rowerowych, etc. A właśnie tu powinna czerpać z doświadczeń i rozwiązań Chełmca, bo tamtejsze drogi do lasów są po stokroć lepsze niż miejskie arterie. Może zamiast dopłaty do biletów komunikacyjnych, co postuluje kandydatka, należałoby zadbać o dopłaty do usług dentystycznych i  warsztatowych, bo wjeżdżając do Nowego Sącza wraz z wypadającymi  plombami kierowcy gubią też zawieszenie.

A skoro jesteśmy przy komunikacji, aż ciśnie się pytanie: na  jakich zasadach i czy w ogóle pani Iwona zamierza przywrócić obsługę MPK na obszarze gminy Chełmiec. Słowem czy mimo krytyki prezydenta Nowaka podtrzyma dotychczasowe stanowisko włodarzy miasta, czy też wraz z nowym otwarciem nastąpi historyczny przełom? Myślę, że w ramach kurtuazyjnego rewanżu wójt Stawiarski udzieliłby pani Iwonie kilku (bez)cennych lekcji, z gatunku: jak obniżyć ceny wody i ścieków w Nowym Sączu, bo te w Chełmcu są ponad dwukrotnie niższe niż w mieście, albo jak sprawić by nierentowny basen zaczął przynosić dochody.

I może od tak prozaicznych i przyziemnych spraw należałby zacząć kampanię. Bo jak tak dalej pójdzie, Pani Iwona lada dzień zajmie się kwestią globalnego ocieplenia, ginącymi gatunkami dżungli amazońskiej albo likwidacją napięcia na półwyspie koreańskim. A to, wbrew pozorom, mało kogo na co dzień obchodzi……

Jarosław Rola

Pliki Cookies

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.

Zaakceptuj i kontynuuj

Chcesz wiedzieć więcej? Zobacz: Polityka prywatności
Polityka Cookies