W nowosądeckim dodatku do „Gazety Krakowskiej” ukazał się w dniu 1 sierpnia 2012 r. artykuł autorstwa redaktora Wojciecha Chmury pt.: ”Wójtowie znów przed sądem. Obrońcy mają wątpliwości”. Analizując tekst tego artykułu narzuca się ciekawe spostrzeżenie – wszyscy (włącznie z dziennikarzami) wiedzą o co chodzi, kto jest naprawdę winien a kto chciał sprawę zalegających latami podatków rozwiązać, tylko sąd w dalszym ciągu ma wątpliwości!
Sprawa jest bowiem taka prosta, że jej wyjaśnienie zajmuje tylko parę zdań. Tylko tyle ile zajęło Panu redaktorowi wyjaśnienie jej we wspominanym artykule. Przecież to proste wystarczy porównać lata przedawnień, sprawdzić kto i kiedy był wójtem i kto co chciał zrobić żeby podatki uporządkować. Ale tego dowiedzieć się można po przeczytaniu zamieszczonego poniżej artykułu. Jako komentarz posłużyć mogą jedynie słowa często wypowiadane przez obserwatorów procesu, że cała ta sprawa jest tylko i wyłącznie elementem nagonki politycznej. Widocznie ktoś stwierdził, że to będzie najprostszy sposób pozbycia się niewygodnej osoby… Przykre tylko, że taka farsa dzieje się przy udziale służb kontrolnych i aparatu sprawiedliwości, które cieszyć się mają zaufaniem i szacunkiem.