Przez głupi upór urzędników cierpią mieszkańcy mojej gminy c.d. przejazdu drogą wojewódzką w Woli Kurowskiej.

Wiadomości
...

W dniu 5 stycznia 2012 roku w Dzienniku Polskim ukazał się artykuł zatytułowany „Nie wydadzą milionów bez stabilizacji osuwiska”. Jest to ciąg dalszy sprawy przejazdu drogą wojewódzką w Woli Kurowskiej, która została uszkodzona 1,5 roku temu w wyniku powodzi w czerwcu 2010 roku. Mimo szumnych zapowiedzi Dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie Grzegorza Stecha nie uda się wykonać estakady do września 2012 roku za kwotę 6,5 mln zł w miejscu wykonanego przejazdu przez gminę Chełmiec. Po raz n-ty trwają prace geologiczne na tym odcinku drogi polegające na obserwacji czy coś się dzieje z przejazdem technicznym, które nic nowego nie wnoszą poza kosztami które już kilkakrotnie przewyższył koszt wykonania przez gminę przejazdu technicznego. Przez okres blisko 1,5 roku przez wykonany przejazd przejechało ponad 1 mln pojazdów w tym ciężarówek, karetek, policji co jest najlepszym potwierdzeniem wytrzymałości wykonanej drogi. Wystarczyłoby jedynie położyć w tym miejscu asfalt oraz dokończyć odwodnienie drogi, które jest najważniejsze a planowana do wydania przez ZDW kwotę 6,5 mln zł przeznaczyć na remont całej drogi z Dąbrowej w kierunku Gródka nad Dunajcem. – mówi wójt Bernard Stawiarski. Przypomnieć należy że to brak odwodnienia był przyczyną osunięcia się drogi w 2010 roku – dodaje wójt. W całej tej sytuacji cierpią mieszkańcy mojej gminy ponieważ przez przejazd techniczny nie może jeździć komunikacja autobusowa co powoduje, że mieszkańcy maja utrudniony dojazd do Nowego Sącza. W chwili obecnej jedyny przewoźnik firma Marpol zrezygnowała z kursów w kierunku szpitala w Dabrowej ze względów ekonomicznych. Gdyby przejazd w Kurowie był otwarty dla komunikacji autobusy nie musiałby jeździć objazdem do Gródka nad Dunajcem przez Librantową – dodaje wójt.

 

Przypomnijmy, że we wrześniu 2010 r. został wykonany w Kurowie, na drodze 975 remont objazdu, który ma charakter tzw. przejazdu serwisowego o charakterze tymczasowym, i który miał w zamyśle służyć tylko jako przedostanie się, na odcinku 160 metrów pomiędzy istniejącymi odcinkami drogi wojewódzkiej. Ostatecznie po wielu perturbacjach i po trwających praktycznie od czerwca 2010 r. rozmowach udało się w dniu 26.10.2010 r. podpisać porozumienie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Małopolskiego na zarządzanie odcinkiem drogi.
Od października 2010 gmina Chełmiec próbowała wszelkimi sposobami i siłami doprowadzić do uruchomienia tego odcinka i włączenia go do ruchu. Wójt, mając na uwadze ogrom zadań które się z tym wiążą oraz stopień ryzyka, mimo wszystko przejął newralgiczny odcinek drogi wojewódzkiej. Nie tylko wykonany został przejazd serwisowy ale rozpoczęto natychmiast rozmowy z ZDW w Krakowie zmierzające do dopuszczenia odcinka do ruchu. Pomimo tego, że odcinek drogi znajdował się już w zarządzie gminy Chełmiec a co za tym idzie, że w rzeczywistości cała odpowiedzialność (jeśli cokolwiek miałoby się na tej drodze wydarzyć) spadałaby na wójta - a nie na dyrektora ZDW, jak również pomimo tego, że gmina ubezpieczyła drogę od odpowiedzialności cywilnej i tak od samego początku władze ZDW robiły problemy z dopuszczeniem tego odcinka do ruchu. Na początku ZDW zażądało od gminy(!) wykonania zmiany planu organizacji ruchu (dziwnym wydawało się żądanie tego właśnie od zarządcy drogi), gdy na zlecenie gminy plan ten został wykonany przez mającego konieczne uprawnienia drogowca, nie chciano go uzgodnić, żądając dodatkowych badań, analiz oraz projektów. Gmina była w ten sposób zwodzona przez kilka miesięcy. W wyniku dodatkowych żądań ze strony ZDW gmina zmuszona została m.in. do wykonania projektu odbudowy nawierzchni drogi. Od samego początku gmina stała na stanowisku, że projekt ten jest całkowicie zbędny, skoro nawierzchnia drogi została już wykonana, była i jest stabilna i wystarczyło wykonać na niej po okresie zimowym warstwę asfaltu zabezpieczającego przed wodą. Jednakże by jak najszybciej uporać się z oddaniem drogi do użytkowania, wójt postanowił spełnić kolejne żądanie ZDW. Zlecano więc za pieniądze gminne wykonanie projektu budowlanego. Projekt ten spełniał wszystkie formalne warunki, które wymagane są do odbudowy nawierzchni dróg wojewódzkich. Z kosztorysu przedstawionego przez projektanta wynikała, że na wykonanie – podbudowy i warstw asfaltu potrzebna jest kwota 450 000! Pieniądze te na żądanie ZDW wydane byłyby zupełnie niecelowo (w wypadku gdyby miałby być to tylko przejazd serwisowy).  Tak czy owak nie pomogło to, że wykonany został profesjonalny projekt odbudowy nawierzchni drogi, że przeprowadzone zostały – z pomyślnym zresztą rezultatem – badania gęstości podłoża.

 

Nie pomogły listy, telefony i apele mieszkańców gmin Chełmiec i Gródek nad Dunajcem. Nie pomogło nawet podpisanie przez przedstawicieli gmin: Chełmiec, Gródek n/Dunajcem i Zakliczyn w imieniu ich mieszkańców Apelu – Listu intencyjnego, skierowanego na ręce Grzegorza Stecha Dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, w którym przedstawiciele tych gmin zwracają się z prośbą o podjęcie działań mających na celu ratowanie drogi wojewódzkiej nr 975 Dąbrowa Tarnowska – Dąbrowa.

 

Nic niestety również nie dał protest zorganizowany przez zdesperowanych mieszkańców w dniu  01.04.2011 roku. Na wszystkie argumenty ZDW był głuchy. Dalsze przepychanki z Zarządem Dróg Wojewódzkich pozbawione były sensu, gdyż byłaby to jedynie „walka z wiatrakami”. Pozostaje tylko ubolewać nad tym jak bezsilny jest szary człowiek, któremu przychodzi się zmierzyć z administracyjną bezdusznością. Można odnieść wrażenie, że wszystkie przepychanki związane z dopuszczeniem odcinka drogi wojewódzkiej w Kurowie do ruchu, jak również obietnice wybudowania mostu czy też estakady w tym miejscu to tak naprawdę zwyczajne zagrywki polityczne, zabiegi PR-owe.

 

Ostatecznie gmina Chełmiec wypowiedziała porozumienie i utrzymanie odcinka drogi wojewódzkiej przekazała z powrotem do ZDW w Krakowie, który dalszej kolejności zlecił wykonanie estakady w tym miejscu za 6,5 mln zł. Okazuje  się że na podstawie artykuły, który ukazał się w Dzienniku Polskim w dniu 5 stycznia 2012 roku nie uda się wykonać estakady pomimo solennych obietnic ze strony ZDW.

 

Pozostaje w dalszym ciągu aktualna propozycja ze strony wójta gminy Chełmiec , że zamiast wyrzucać w błoto (dosłownie nie w przenośni) ponad 6 milionów, które ma służyć wykonaniu przejazdu w Kurowie (wbiciu pali w ziemie, wybudowaniu estakady – trudno powiedzieć) władze województwa małopolskiego niech przekażą te pieniądze gminie Chełmiec a tanimi, sprawdzonymi sposobami, stosowanymi dziesiątki lat na innych osuwających się drogach gmina wykona remont na drodze nr 975 Dąbrowa Tarnowska – Dąbrowa na jej całej długości, włącznie z zabezpieczeniem osuwisk (nie poprzez ich dociążanie a jedynie ich lekkie i dużo tańsze wzmocnienie).W ten sposób przy użyciu takich samych środków finansowych – można by wykonać remont całej drogi wojewódzkiej i zapewnić tysiącom mieszkańcom komfortową i bezpieczną drogą. Ale do tego potrzebne jest zrozumienie dla ludzkich potrzeb a nie głupi upór urzędników.

 

Przypomnijmy również, że w dniach 21- 23 luty 2011 roku przez pracowników gminy Chełmiec został wykonany  szacunkowy pomiar natężenia ruchu na odcinku drogi wojewódzkiej nr 975 w miejscowości Kurów. Z pomiaru wynika, iż od momentu wykonania przejazdu technicznego tj. od 4 września 2010 roku do dnia pomiaru przez okres 6 miesięcy przez drogę przejechało około 360 000 pojazdów w tym setki ciężarówek oraz busów co przez cały okres od momentu wykonania przejazdy technicznego tj. 1,5 roku  daje liczbę ponad 1 000 000 pojazdów.


Wyznaczony przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie objazd po drogach powiatowych wydłuża kierowcom dojazd do i z Nowego Sącza o ok. 20 km. Biorąc pod uwagę powyższe dane oraz średnie zużycie paliwa na poziomie 10 litrów na 100 km i 5 zł za litr paliwa dokonaliśmy szacunkowego wyliczenie dodatkowych kosztów jakie musieliby ponieść użytkownicy oficjalnego objazdu drogi w Kurowie.


I tak na samo paliwo przez okres 1,5 roku użytkownicy objazdu musieliby wydać około 10 800 000 zł. Doliczając do tego koszt amortyzacji pojazdów w przybliżeniu o podobną wartość co koszt paliwa, łączny koszt korzystania z objazdu przez kierowców przez okres 1,5 roku wyniósłby około 21 600 000 zł.


Link do artykułu z Dziennika Polskiego z dnia 5 stycznia 2012  -  Nie dadzą milionów bez stabilizacji osuwiska

Temat drogi w Kurowie był poruszanych w innych wiadomościach z aktualności:

 

Pliki Cookies

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.

Zaakceptuj i kontynuuj

Chcesz wiedzieć więcej? Zobacz: Polityka prywatności
Polityka Cookies