Ratunek dla drogi wojewódzkiej 975?

Wiadomości
...

W zamieszczonym w Dzienniku Polskim w dniu 18.05.2011 r. artykule pt.: „Nie puszczą ciężarówek przez osuwisko" autorstwa redaktora Wojciecha Chmury dowiadujemy się po raz kolejny o nowych „przerażających” urzędników faktach – szczególnie reprezentujących Zarząd Dróg Wojewódzkich - dotyczących sławnej już drogi wojewódzkiej nr 975.

W trakcie spotkania, które miało miejsce w dniu 17.05.2011 r. w Krakowie spotkali się, by jeśli nie rozwiązać to chociażby przedyskutować, problem – jak się okazuje narastający – drogi wojewódzkiej nr 975. Droga ta bowiem sprawia urzędnikom same problemy, które okazują się nie rozwiązywalne! Okazuje się, że pomimo solennych obietnic ze strony ZDW, że po wyłonieniu w przetargu wykonawcy zadania, problem zostanie szybko choć za ogromne pieniądze rozwiązany już w 2012 r. Za kwotę przeszło 6 milinów złotych na miejscu gdzie teraz stoi świetnie funkcjonujący przejazd techniczny miała powstać estakada. Tymczasem dyrektor Stech informuje, że tak naprawdę jeszcze nie wiadomo co, gdzie i kiedy powstanie. Wykonawca ma znów (po raz trzeci? czwarty?!) zlecić tym razem własne badania geodezyjne, od których wyników „uzależnia co będzie dalej robił. Być może będzie to kładka, a może uda się wbić kilka pali i wzmocnić ten przejazd, który został już wykonany…” Rzecz niesłychana – okazuje się, że ZDW poważnie myśli o utrzymaniu istniejącego przejazdu. Czyli przeszło 6 milionów złotych ma kosztować wbicie paru betonowych pali? Pali, które tak naprawdę, co potwierdzi wielu specjalistów, dociążą tylko istniejący i stabilny przejazd i tak na prawdę nie tylko zbędnych ale też wręcz niewskazanych i zagrażających istniejącej drodze. Funkcjonujący w tej chwili, a wykonany przez gminę Chełmiec przejazd techniczny jest już bardzo stabilny, ponieważ jest po niemal rocznych naturalnych próbach wytrzymałościowych. W tym okresie nie stało się nic co chociażby trochę stawiało pod wątpliwość jego stabilność. Według opinii przekazanych przez poprzednie władze Województwa Małopolskiego zrobiony przejazd miał „ruszyć” w zimie, a najpóźniej z roztopami na początek wiosny. A stoi i stać będzie – chyba, że bezsensu nawbija się w niego betonowych pali za 6 milionów. Ale czego się nie zrobi by udowodnić swoją rację… szkoda tylko, że to udowodnienie kosztuje tyle publicznych pieniędzy. Można zrozumieć, że ciężko przyznać się do błędu, ale nie można zaakceptować szkodliwych działań, na które wydawane są publiczne środki budżetowe.

Na wspominanym spotkaniu poruszano nie tylko kwestię osuwiska w Kurowie, ale zajmowano się drogą wojewódzką nr 975 w całości. Okazuje się, że cała droga wojewódzka jest dla władz województwa jednym wielkim problemem. O tym zresztą wielokrotnie wspominał już wójt gminy Chełmiec Bernard Stawiarski w dotychczasowej korespondencji z Urzędem Marszałkowskim i władzami ZDW.Problemy są m.in. niemal na całej długości drogi 975 do Gródka nad Dunajcem, droga która usłana jest dziurami i zapadliskami zupełnie wręcz nie zabezpieczonymi stanowi śmiertelne zagrożenia dla wszystkich jej użytkowników. W tym rejonie także istnieją liczne czynne osuwiska, a ruch pomimo nie naprawienia uszkodzonej jezdni odbywa się nieprzerwanie w dalszym ciągu. Ale o problemie dyskutuje się dopiero teraz – czysty przypadek, że jest to na parę miesięcy przed wyborami. Wcześniej problemem był tylko wykonany przez gminę sprawny przejazd… Najsmutniejszą jednak konkluzją spotkania jest stwierdzenie, wypowiedziane przez Starostę Nowosądeckiego Jana Golonkę, że „sami drogowcy nie poradzą sobie z ustabilizowaniem tych wszystkich osuwisk… nie da się stabilizować jednego osuwiska, kędy w pobliżu jest kolejne…” w związku z czym dyskutanci zastanawiali się czy nie trzeba będzie przesunąć całej drogi w inne miejsce! Oczywiście zgodnie stwierdzono, że środki wojewódzkie są za małe żeby poradzić sobie z problemem i trzeba zwrócić się do odpowiedniego ministerstwa o dodatkowe środki pieniężne.

Tyle osiągnięto podczas wspólnych narad. Niestety tylko tyle. A ze strony wójta gminy Chełmiec jest tylko jedna propozycja zamiast wrzucać w błoto (dosłownie nie w przenośni) ponad 6 milionów, które ma służyć wykonaniu przejazdu w Kurowie (wbiciu pali w ziemie, wybudowaniu estakady – trudno powiedzieć) władze województwa małopolskiego niech przekażą te pieniądze gminie Chełmiec a tanimi, sprawdzonymi sposobami, stosowanymi dziesiątki lat na innych osuwających się drogach gmina wykona remont na drodze nr 975 Dąbrowa Tarnowska – Dąbrowa na jej całej długości, włącznie z zabezpieczeniem osuwisk (nie poprzez ich dociążanie a jedynie ich lekkie i dużo tańsze wzmocnienie).

Zamiast wydawać w sposób zupełnie pozbawiony sensu grube pieniądze po to, żeby zniszczyć już istniejącą i dobrą drogę można by było – przy użyciu takich samych środków finansowych – wykonać remont całej drogi wojewódzkiej i zapewnić tysiącom mieszkańcom komfortową i bezpieczną drogą. Ale do tego potrzebne jest zrozumienie dla ludzkich potrzeb a nie patrzenie przez pryzmat własnych urażonych ambicji.

 

Zobacz artykuł: „Nie puszczą ciężarówek przez osuwisko"

Pliki Cookies

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.

Zaakceptuj i kontynuuj

Chcesz wiedzieć więcej? Zobacz: Polityka prywatności
Polityka Cookies